Strony

poniedziałek, 1 lipca 2013

"A Bóg? Nie ma Boga. Są tylko krzyże przy drogach..."

Kwestia wiary jest równie kontrowersyjnym tematem, co homoseksualizm. Chrześcijanie, Żydzi, Muzułmanie, Agnostycy,  Ateiści, Wyznawcy Kościoła Latającego Potwora Spaghetti...  Wojny religijne, wyprawy krzyżowe - po co to wszystko?
Każdy człowiek ma prawo wierzyć, bądź nie wierzyć, w co chce i nikt nie może mu tego odebrać. Na tym polega tolerancja - szanowanie drugiego człowieka bez względu na jego wyznania, wierzenia i poglądy.
Ostatnio na forum jednej z facebookowych grup skupiającej wyznawców przeróżnych religii pewna dziewczyna dodała post sławiący Boga i wzywający do nawrócenia. Wywiązała się pełnia emocji dyskusja, a raczej kłótnia. Oczywiście nie doszło do jakiegokolwiek porozumienia, bo przecież kto może wiedzieć, jaka jest prawda, co dzieje się z nami po śmierci? Jednakże to, co uderzyło mnie najbardziej, to wypowiedź pewnego chłopaka, zagorzałego katolika: "Jesteście idiotami, bo nie znacie Boga. Skoro w niego nie wierzycie, to trzeba was nawrócić", przytoczył również fragment Biblii na podsumowanie swojej wypowiedzi. I gdzie tu tolerancja? Dziewczyna publikująca owy post żądała od niewierzących szacunku do niej i jej religii, jednakże ani ona, ani żaden inny wypowiadający się katolik nie potrafili uszanować tego, że ktoś może nie wierzyć w ich Boga.
Dlaczego odczuwamy taką niechęć do Świadków Jehowy? Głównie dlatego, że nachodzą nas na ulicy, w mieszkaniu, w sklepie i próbują na siłę wcisnąć swoje przekonania. Dzisiaj w tramwaju przysiadł się do mnie mężczyzna i zapytał "Czy chce pani porozmawiać o Jezusie?". Myślałam, że umrę, gdy pomimo moich próśb i gróźb on nie przestawał ciągnąć swoich wywodów. Nie wiem już sama, o czym konkretnie mówił, bo się wyłączyłam. Ale czy gdybym słuchała zmieniłoby to mój światopogląd? Na pewno nie. No właśnie, czego ci ludzie oczekują? Że zmienią świat? Że inni zaczną słuchać, co oni mają do powiedzenia? Że nawrócą wszystkich i jedyna panująca na świecie wiara, to będzie właśnie ta wyznawana przez nich? Nic na siłę...
Z największą tolerancją religijną spotkałam się w jednej ze śląskich rodzin, gdzie każdy był innego wyznania. Czy ktoś zwracał na to jakąś dużą uwagę? Czy kłócili się o to, co jest po śmierci? Nie. Bo można żyć w społeczeństwie, gdzie choć droga jest inna, cel pozostaje taki sam.

"Wiara"

1 komentarz:

  1. wiara? Jak dla mnie w tym temacie niegdy nie będzie porozumienia, tak jest od zawsze :)

    OdpowiedzUsuń